Poczekaj sekundę ;-)
Wyszukaj

Życie w pandemii osób z niepełnosprawnościami

Od kiedy wybuchła pandemia koronawirusa, życie codzienne osób z niepełnosprawnościami również zmieniło się. Jednak mówi się o tym bardzo mało. – Olga dopytuje, czy warsztaty są na pewno zamknięte, prosi, aby jechać i sprawdzić. Po prostu tęskni – mówi jej mama.

W całym kraju z powodu koronawirusa zamknięto nie tylko galerie, boiska, kina czy teatry. Również miejsca, które dla wielu są „drugimi domami”, czyli Warsztaty Terapii Zajęciowej, Środowiskowe Domy Samopomocy i inne ośrodki, do których osoby z niepełnosprawnościami mogły codziennie przychodzić, spędzać czas, uczyć się samodzielności i tworzyć kolejne prace.

Jak więc wygląda codzienność uczestników Warsztatu Terapii Zajęciowej z Chojnic? Sprawdziłem. – W domu czują się dobrze, ale tęsknią za terapeutami, za koleżankami i kolegami – to najczęstsza opinia rodzin i bliskich osób, które odwiedziłem.

Jako że był to czas przedświąteczny, to prawie w każdym domu czuć było ten klimat. Podopieczni przygotowywali zadane przez terapeutów świąteczne zadania. Oklejali jajka ze styropianu, malowali zajączki czy kolorowali wielkanocne obrazki. Ale okazało się, że również dużo pomagali swoim bliskim w codziennych domowych zajęciach. A w wolnym czasie, którego mają w ostatnich miesiącach bardzo dużo, grają na instrumentach, uprawiają sport, układają puzzle. Mimo tego jednak … tęsknią. Za drugim domem, koleżankami i kolegami.
– Teraz są w domu od rana dwie gospodynie – śmieje się sympatyczna pani Basia, mama Ani Sabiniarz. – Ania bardzo dużo pomaga, ma zajęcia, ale tęskni za warsztatami. W domu wiadomo, te obowiązki są bardziej monotonne, a na warsztatach poznaje dużo ciekawych rzeczy.

– W domu zajęć Piotrowi nie brakuje, pomaga, robi swoje rzeczy, nie nudzi się, ale brakuje mu kontaktu z ludźmi. Ciągle się pyta, kiedy warsztaty będą otwarte – mówi mama Piotra Lelli, pani Basia.

Katarzyna Grzeca również pomaga w domu. Jej mama ma w tym „cel”. – Staram się ukierunkować Kasię tak, aby w przyszłości była jak najbardziej samodzielna, aby dała sobie radę i wiedziała, jak w życiu postępować. Jest kochaną córką, jeśli ja czy ktoś inny poprosi o cokolwiek, zawsze pomoże – mówi jej mama, pani Marzena.

– Olga dopytuje, czy aby na pewno warsztaty są zamknięte, pyta się, czy możemy jechać i sprawdzić, bo może akurat są otwarte – śmieje się pani Grażyna, mama  Olgi Jagody.

Niestety, i chojnicki warsztat, i pozostałe w Polsce, są nadal zamknięte. Oby jak najkrócej, bo Olga, Ania, Piotr i inni chcą również wrócić do życia i świata przed pandemią.

Kategorie

Tagi

View Bigger
View Bigger
View Bigger
View Bigger
View Bigger
View Bigger
View Bigger
View Bigger
View Bigger
View Bigger
View Bigger
View Bigger
Fabuła Detale Detale Like

Share it on your social network:

Or you can just copy and share this url
powiązane posty